Tylko w ubiegłym roku ubezpieczyciele wypłacili ponad 20 mld zł odszkodowań
Już co trzeci Polak zabezpiecza swoją przyszłość polisą na życie. W ciągu ostatniej dekady ubezpieczyciele wypłacili z polis życiowych prawie 233,5 mld zł, a w 2017 roku wartość odszkodowań i świadczeń na życie wzrosła ponad 11 proc. w ujęciu rocznym. Podejście do oszczędzania i planowania na przyszłość zmienia się, gdy w rodzinie pojawia się śmierć i ciężka choroba. Świadomość ubezpieczeniowa Polaków jest jednak coraz większa. Dlatego polskim rynkiem interesują się nowi gracze ubezpieczeniowi.
– Rynek ubezpieczeń w Polsce jest stosunkowo młodym rynkiem, bo niespełna 30-letnim. Przez ten czas kształtowaliśmy produkty i świadomość ubezpieczeniową Polaków, ale ciągle sporo brakuje nam do takich krajów jak Finlandia czy Wielka Brytania. Jednak rośniemy i świadczyć może o tym chociażby wartość wypłaconych klientom świadczeń. Tylko przez ostatnie 10 lat rynek ubezpieczeń na życie wypłacił Polakom w najtrudniejszych momentach ich życia ponad 233 mld zł – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Małgorzata Morańska, rzecznik prasowy Unum Życie TUiR.
Największym europejskim rynkiem ubezpieczeniowym jest Wielka Brytania. Zgodnie z raportem Insurance Europe w 2016 roku wartość składki przypisanej brutto wyniosła 250,7 mld euro. We Francji i Niemczech było to ok. 200 mld euro. Na tym tle Polska wypada dość skromnie z wartością składki na poziomie 12,3 mld euro. Rynek jednak stopniowo rośnie. Jednym z jego perspektywicznych obszarów są ubezpieczenia na życie.
– Polacy coraz częściej i chętniej sięgają po polisy na życie. Z naszych badań wynika, że ma ją już co trzeci Polak. Ogromną rolę w popularyzacji takich ubezpieczeń odgrywają pracodawcy oferujący pracownikom grupowe polisy na życie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze jest gros osób nieprzekonanych do wartości ochronnej tych produktów. Niestety to najczęściej doświadczenie śmierci w rodzinie bądź ciężkiej choroby zmienia ich zdanie na temat produktów ubezpieczeniowych – wskazuje Małgorzata Morańska.
Polisa na życie zabezpiecza klientów oraz ich bliskich w razie choroby, wypadku czy śmierci. Pozwala utrzymać standard życia nawet przez kilka lat po tragedii. Tylko w 2017 roku Polacy otrzymali ponad 20,3 mld zł. świadczeń. Ubezpieczenia te mogą służyć także do długoterminowego inwestowania lub oszczędzania, np. na przyszłą emeryturę.
Raport PIU „Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków” wskazuje, że ponad połowa osób, które mają ubezpieczenie na życie, kupiła je, ponieważ zależy im na zabezpieczeniu najbliższych w przypadku swojej choroby lub śmierci. Jak wynika z badań Pramerica Życie, ponad 70 proc. ubezpieczonych jest przekonanych, że zapewni w ten sposób swoim bliskim podobny standard życia w razie choroby lub śmierci. Z kolei 61 proc. osób, które nie mają polisy na życie, czuje w tym obszarze niepewność. Jak wynika z wyliczeń PIU, przy śmierci żywiciela rodziny, który zarabiał średnią krajową, rodzina w ciągu 4 lat ma do dyspozycji o ponad 158 tys. zł mniej. Tę lukę polisa na życie może zniwelować.
– Świadomość ubezpieczeniowa Polaków będzie rosła wraz z wartością wypłaconych klientom świadczeń. Tylko w zeszłym roku rynek ubezpieczeń na życie wypłacił Polakom 11 proc. więcej świadczeń niż w roku poprzednim, zatem rynek ubezpieczeń musi rosnąć – przekonuje rzeczniczka Unum.
Wraz ze wzrostem świadomości Polaków rośnie także liczba firm ubezpieczeniowych zainteresowanych krajowym rynkiem. Raport PIU „Ubezpieczenia w liczbach” wskazuje, że w Polsce na koniec 2017 roku działało 27 zakładów ubezpieczeń na życie. Po przejęciu spółki Pramerica Życie TUiR, działającej w kraju od 20 lat, na polski rynek wchodzi amerykańska grupa ubezpieczeniowa Unum.
– Oprócz zmiany nazwy dla naszych klientów nie przewidujemy rewolucyjnych zmian, natomiast z czasem w oparciu o doświadczenie naszego właściciela będziemy oferować nowe produkty, które w jeszcze szerszym zakresie będą chronić klientów w Polsce. Słowo „unum” to łacińskie „jeden” – to symbol wspólnej pracy naszych wszystkich spółek dla ponad 30 mln klientów na całym świecie – podkreśla Małgorzata Morańska.